Obrazy, akcje na giełdzie, nieruchomości, stare, zegarki, zabytkowe samochody, pałace, znaczki, monety, a w ostatnim czasie nawet buty sportowe. Absolutnie każdy przedmiot może być elementem kolekcjonerskim, który po zakupie zyskuje na wartości. Tak samo jak z wymienionymi wcześniej produktami, jest z alkoholem.

Inwestowanie w whisky

Kupując butelkę whisky za 400 złotych możemy w miesiąc podwoić kapitał. Tak było dwa lata temu w przypadku edycji Ardbeg Kelpie, który błyskawicznie zyskał na wartości i ciężko było go kupić poniżej 800 PLN. Najlepsze butelki inwestycyjne są na wagę złota, a znajdziemy je często tylko dzięki sklepom specjalistycznym takim jak BlackBeard.

W całej tej zabawie chodzi o umiejętność rozpoznania trendów, wiedzę i nieco szczęścia. Oczywiście produkt, na którym można zarobić pieniądze musi bronić się sam w sobie, często posiadać historię, elementy odróżniające go od pozostałych i przede wszystkim musi być oferowany w limitowanych ilościach. Krótko, zgodnie z prawami ekonomii, popyt musi być większy niż podaż. Jeśli chętnych na sto istniejących butelek jest dwustu, możemy być pewni, że nasz nowo zakupiony rum zyska na wartości.

Cykl życia produktu limitowanego jest bardzo, bardzo różny. W przypadku wspomnianego Ardbega wzrost ceny był szybki i zauważalny. Czasem potrzebna jest cierpliwość, bo aby produkt nabrał większej wartości, z rynku musi zniknąć kilkadziesiąt talbo kilkaset, czy kilka tysięcy butelek.

O limitowanych butelkach whisky Octomore pisaliśmy również tutaj.

Inwestowanie w beczki z alkoholem

Inwestycja w alkohol to jednak nie tylko zakup limitowanej butelki w specjalistycznym sklepie. To także zakup całych beczek, które specjalnie dla nas zostaną przygotowane. Oprócz samego alkoholu otrzymamy np. możliwość nadania marce nazwy, wyprodukowania własnych etykiet i cieszenia się swoją linią alkoholu. W ten sposób zrobiony i zabutelkowany alkohol można sprzedać nawet po kilkaset złotych za butelkę.

Z całą pewnością lokowanie kapitału w alkoholach luksusowych i limitowanych, to nowy sposób na inwestycje i dywersyfikację portfela. Wspominają o tym nawet poważne portale finansowe. Zaznaczają też, że cena alkoholi inwestycyjnych jest niezależna od wahań na rynkach kapitałowych.

W roli lokaty kapitału sprawdzają się butelki unikatowe. A czym jest unikatowość na tym rynku? Po pierwsze mówimy tu o alkoholach wypuszczanych w ramach limitowanych edycji, krótkich serii, których dostępność jest mocno ograniczona. Oprócz tego ważna jest oczywiście jakość. Istotna jest też renoma destylarni i jak licznym gronem fanów ona dysponuje. Warto zwrócić też uwagę na sposób i okazję wypuszczenia danej edycji, historię za nią stojącą, czyli wszytko to co wyróżnia daną butelkę spośród innych. Jeżeli uda nam się zdobyć prawdziwego „białego kruka” na rynku whisky, to zyski mogą być naprawdę spektakularne, jak na przykład w przypadku Karuizawy 1964 48YO, którą w 2013 r. mogliśmy zaoferować naszym klientom za 4,7 tys. funtów, a obecnie jeśli pojawia się na aukcji to kosztuje już w okolicach 30 tys.  – powiedział Łukasz Baranowski, Wiceprezes Wealth Solutions, firmy specjalizującej się w budowie kolekcji rzadkich alkoholi.

Przeczytaj także:

Alkohole świata – BlackBeard

Dram whisky z Księciem Karolem

Tomatin – historia marki

Sety degustacyjne w BlackBeard